Pierwszy raz zobaczyłam je podczas targów branży dziecięcej Kid`s Time w Kielcach w marcu 2017 roku. Gdy oglądałam prezentację gier, zastanawiałam się czy te małe pudełeczka spodobają się klientom i czy spełnią swoją funkcję.
Długo myślałam nad tym, czy zaopatrywać sklep "DzieciakiBystrzaki" w te produkty, jednak gdy nadszedł okres wyjazdów, okazało się, że te gry to STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ !!!.
Oczywiście gry przetestowałam na swojej rodzinie podczas nudnych zawodów w szkole, podczas długiego oczekiwania na posiłek w restauracji, leżąc na plaży na kocyku, oraz podczas jazdy samochodem.
Do testów wzięłam: Statki, Wyspę Skarbów, Domino, Wisielca oraz Węże i Drabiny.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać jedną nich, a mianowicie Statki.
Pamiętacie jak w podstawówce rysowaliście na kartce w kratkę pole i zaznaczaliście swoją flotę? Pamiętacie jeszcze słowa "TRAFIONY-ZATOPIONY" i "PUDŁO"?
Mam coś dla Was – magnetyczna gra podróżna w Statki.
Pudełko można rozpiąć - każdy gracz ma swoją część, ze swoimi elementami. Na każdej połówce są dwa pola - jedno do rozłożenia swojej floty, drugie do zaznaczania strzałów w przeciwnika. Są trzy rodzaje magnetycznych elementów – statki, trafienia (pomarańczowe)i chybienia (czarne).
Statków jest mniej, niż standardowej grze na kartce. Tutaj mamy 5 statków – po 1 pięcio-, czetro-, i trzymasztowcu oraz 2 dwumasztowce. Dlatego też pola do gry również są mniejsze.
Ja grałam z 10 -letnim Piotrkiem na plaży i w samochodzie – był zachwycony grą i cały czas prosił o kolejną rundę. Elementów w grze jest dużo (trzeba pilnować, bo są dość drobne), ale dobrze trzymają się metalowego pudełka i nic nie odpada. Świetnie sprawdziła się podczas długiej jazdy samochodem, ponieważ każdy gracz ma swoją część i nie trzeba pochylać się nad wspólną planszą. Na plaży również można grać ale trzeba jednak trochę uważać – drobny piasek może porysować metalowe pudełko.
Jestem wymagającym graczem i kupując grę zawsze dokładnie sprawdzam opinie, czas rozgrywki i inne parametry, obawiając się, że mogę trafić na typowego "półkownika" – grę nudną, która będzie zalegała na półkach. W przypadku tych gier nie mam takich obaw, ponieważ klasyka zawsze się sprawdza. Gra jest tania, więc można pozwolić sobie na kupno kilku pozycji. Zasady większości z nich są ogólnie znane, lub bardzo proste do wytłumaczenia. Największą ich zaletą jest format – nie mam problemu, żeby włożyć do torebki kilka pudełeczek i w odpowiednim momencie wyciągnąć i zagrać.
Firma The Purple Cow wydała całą serię gier podróżnych - o kolejnych pozycjach napiszę niebawem, a na razie spróbujcie Statków - WARTO !!!